Wysłany: Czw 03 Lis, 2016 Prawo jazdy - teoria i praktyka
Czy ktoś z was korzystał może z tych kursów doszkalających z technik jazdy? Mam tutaj na myśli przede wszystkim wchodzenie i wychodzenie z poślizgów, radzenie sobie w trudnym terenie, elementy jazdy sportowej, troleje.
Warto - czy to po prostu dobra zabawa?
Kolejna sprawa, czy przekłada się to na większe prawdopodobieństwo w zdaniu jazdy i testów na prawko na kat B?
spaf_antynazi
Dołączył: 06 Sie 2006 Posty: 709 Skąd: DDZ Płeć:
Wysłany: Czw 03 Lis, 2016
Ja się zastanawiałem nad takim kursem... Tylko ze moim zdaniem to trochę nie do końca dobre rozwiązanie. Co innego jest gdy wiesz, że Cię pośliźnie, a co innego gdy nagle auto traci przyczepność na mokrej albo śliskiej nawierzchni. Wpadnięcie w poślizg to ułamek sekundy, a przy standardowej szerokości drogi to na jakąkolwiek reakcję masz około 1sek... to już dawno za późno na reakcję.
Jazda sportowa to inna bajka... Tam masz z założenia możliwość jazdy "bokiem" i masz całą szerokość jezdni.
Takie kursy doszkalające to super opcja. Szczególnie teraz w sezonie jesień-zima czyli w okresie w którym mamy do czynienia ze zmrożonymi nawierzchniami, łatwo wpaść w poślizg.
Warto szczególnie aby młodzi kierowcy zrobili sobie ten kurs, chodzi o wyczucie auta, możliwości i tego jakim niebezpiecznym narzędziem potrafi być...
Skoro mowa o tych sprawa, to wrzucam jeszcze dla tych którzy przymierzają się do egzaminu teoretycznego na prawo jazdy aktualne pytania online http://www.ltesty.pl/
Łatwiej będzie ogarnąć obszerny materiał.
Prawko mam tyle lat, a dalej nie wiem, po co w aucie jest katalizator. Ktoś mnie oświeci? I tak się zastanawiam, skąd jest takie wzięcie na te całe katalizatory.
Ostatnio zmieniony przez spaf_antynazi Pon 20 Lut, 2017, w całości zmieniany 1 raz
spaf_antynazi
Dołączył: 06 Sie 2006 Posty: 709 Skąd: DDZ Płeć:
Wysłany: Pon 20 Lut, 2017
Katalizator oczyszcza spaliny... Skąd takie wzięcie na nie ???? Katalizator to taki filtr siateczkowy pokryty platyną. Platyna to dosyć drogi metal i dlatego opłaca się go sprzedawać jak się zużyje
Takie kursy są fajne i przydatne ale dopiero gdy masz umiejętności jakiekolwiek. Na co komu wychodzenie z poślizgów jak nie umie zrobić zakrętu przed wyhamowaniem prawie do zera? Na doszkolenie początkującym kierowcom lepiej jest dokupić parę godzinek z instruktorem a nie brać się za coś, co jest kompletnie czarną magią. A w cieżkich warunkach przynajmniej na początku ostrożność, ostrożność i więcej ostrożności.
Dołączył: 19 Mar 2018 Posty: 5 Skąd: Katowice Płeć:
Wysłany: Śro 21 Mar, 2018
Według mnie dla chcącego takie kursy są zbędne. 30 godzin jest wystarczające, żeby zdać egzamin państwowy, a teorii można łatwo nauczyć się na własną rękę.
_________________ Niech szlag trafi wszystkich dobrych ludzi, którzy dają nam tak dotkliwie odczuć naszą własną małość, brak taktu i podłość, i to jednym gestem, jednym mimowolnym błyskiem oka.
Myślę że dodatkowe kursy nie maja sensu jak wybierz odpowiednią szkole jazdy która dobrze przygotuje zarówno do testów jak i do praktycznej jazdy.
Ja robiłem w https://warszawa.szkola-oes.pl i dodatkowe testy nie były mi potrzebne.
Dołączyła: 10 Lip 2017 Posty: 30 Skąd: Warszawa Płeć:
Wysłany: Czw 07 Mar, 2019
Ja nie powiem, że jest tutaj czym się szczycić, ale no... w każdym razie, dobry instruktor to postawa. Serio. Ja przejeździłam swego czasu 15 godzin z takim... nieważne ale niewiele mnie nauczył. Dopiero kolejny i ten od jazd doszkalających mi pokazał co i jak i do dziś jeżdżę the best!
Korzystałem z kursu doskonalenia techniki jazdy i byłem bardzo zadowolony. Dużo ciekawych rzeczy przedstawił mi instruktor w trakcie szkolenia, dlatego polecam wszystkim skorzystać z takiej opcji.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum