bo swoi, swoich akceptują i starają sie pomóc w najtrudniejszej sytułacji Very Happy
pomijam zawartość ortograficzną, ale kto ci powiedział że są tu jacyś "swoi"? polecam raczej przeniesienie się na jakies forum "ShaLoNyh NasTolatKuFF co LofCiajOM GRIn Deja!"
"nie jesteś jednym z nas"
_________________ Want to fuck up, drop out, never trust a fucking hippie.
And for that matter don't trust anyone.
Quit school, don't work, livin' up your music to punk.
If I could do it so could anyone
sekty?
to się nazywa odłam religijny(np. Bobo dreads)
Faktycznie,rzadko ma to znamiona sekciarstwa.
snowball napisał/a:
zasady postępowania, czy styl życia
W kwestii różnych zasad,rasta,szczególnie nasi czarni bracia na Jamajce,w sposób dosyć radykalny odnoszą się do homosiów.
Byc pedałem na Jamajce=mieć przejebane po całości.
snowball napisał/a:
Jeśli chodzi o Biblie to RasTamani wierzą TYLKO w stary Testamęt.
To tak samo jak w judaizmie,choć trochę mnie to zastanawia,gdyż rastafarianizm jako religia etiopska/abisyńska (Hajle Selassie i te sprawy) to kościół koptyjski,chrześcijanski (swoją drogą,chrześcijanstwo tam już było w III w n.e.) więc siłą rzeczy nie powinni odrzucać Nowego Testamentu. Z tego też bierze się nastawienie rasta do homoseksualistów,Tora obfituje w wiele kwiatków o zabijaniu gooyów,do dziś w knessecie padają propozycje obowiązkowego leczenia gejów,więc rastafarianizm jako twór dosyć pierwotnego kościoła chrześcijańskiego odziedziczył wiele zasad bezposrednio związanych z judaizmem.
snowball napisał/a:
Doszukali się w jakiś papierach że w nowym testamęcie Watykan dodał "korekty"(kilka wieków po jego
napisaniu), które znacznie zmieniły treść NT.
Ufff....robi się gorąco,rozumiem,że rastamani mają instytuty badające biblię
Te korekty to zrobił biskup Ireneusz co bodajże w Tebach rezydował,polegały na selekcji ksiąg do NT jaki mniej więcej teraz znamy. Więcej zapewne nabrużdzono za Konstantyna Wielkiego,gdy trzeba było przystosowac religię do rzymian.
Choć wielbiciele Zeitgeista stwierdzą,że właściwie religii będącej kopią mitraizmu i wierzeń egipskich w ogóle nie trzeba było przystosowywac do Rzymu,gdyż tamten system religijny był bardzo podobny=solarny.
snowball napisał/a:
Znaleziono również że LudwikVI(nie pamiętam dokładnie imienia) zniósł obowiązek spowiedzi św. poprzez pośrednika(kapłana).
Żaden Ludwi VI nie mógł miec z tym nic wspólnego,taki król Francji faktycnie był,ale na...niecałe 400 lat przed reformacją,w której to odrzucono spowiedź.Ja bym to określił jako normalny proces który na przełomie tysiącleci nastepował w religiach abrahamowych.
Żydzi (praktykujący) spowiadają sie poprzez głośne wypowiadanie swoich grzechów ,katolicy spowiadają sie u księdza a protestanci robia 'rachunki sumienia',podobnie jak muzułmanie(oni tak bez żadnej reformacji,im po prostu Allah poprzez Mahometa zabronił zwracać sie i o cokolwiek prosić swgo boga).
A czy ja wierzę w Boga/boga hmmm... rzeczą której bym chciał najbardziej to właśnie to,by istniał jakiś bóg (obojętnie jaki) żeby po prostu była ta pewność,że coś dalej jest,a nie,ze z chwilą smierci urywa nam się film na wieczność.Niestety,nie wydaje mi sie by coś takiego istniało.
Te wszystkie przypadki "byłem w tunelu,widziałem światło i aa!! tak,to był Jezus/Bóg/dziadzia Wałodzia" to,możliwe,że po prostu mózg,w momencie krytycznym,wysyła pewną wiadomość,która jest odbierana z chwilą śmierci i sprawia wrażenie na umierającym,że wszystko będzie dobrze i przyjemnie,zakładając pewną potęgę naszego umysłu.
Ale to sobie wymyśliłem idąc kiedyś na autobus i nawet na Discovery jeszcze takiej teorii nie słyszałem(zapewne setki mądrych głów już przede mną taką teorię założyły)więc narazie można to włożyć między bajki.
mój stosunek - gardze kościołem katolickim jako instytucją
księży uważam za niepotrzebny element wiary
bo po co mi pośrednik między mną a czymś w co wierze?
wierze tylko w siłe wyższą a czy jest to Jahwe czy kto inny
mnie nie interesuje.
_________________ So what? So what? So what that Jesus died on the cross?
Dołączył: 28 Wrz 2007 Posty: 213 Skąd: Kraków Płeć:
Wysłany: Czw 14 Lut, 2008
Kiedyś na lekcji religii dowiedziałem się od Pani katechetki że np. ściągając na sprawdzianach grzesze a zabijający się żołnierze na wojnie to już nie grzeszą ...
moim skromnym zdaniem czy zołnierze nie grzesza jest fakt ze nie,poniewaz sa w stanie wojny o sluszne racje ,nie wspominam tu o sprawach politycznych i jakis rzadowych machlojkach czy obowiazku patriotycznym ,lecz o obronie swoich dzieci,żon,i bez bronnych ludzi AKCJA-REAKCJA,a to czy jest grzechem ze siagałas to TAK pojdziesz za to do piekla
Kiedyś na lekcji religii dowiedziałem się od Pani katechetki że np. ściągając na sprawdzianach grzesze a zabijający się żołnierze na wojnie to już nie grzeszą ...
Dobrze, że Ci nie powiedziała, że żeby to odpokutować musisz zabić kilku niewinnych cywilów
Wiara-sprawa indywidualna, a nie narzucona w swej formie przez jakakolwiek religie
Bóg-jest na pewno siła wyższa, którą można tak nazwać, wg mnie nie jest to wcielenie z jakichkolwiek religii, tylko tak jakby dobro i mądrość w najczystszej postaci czuwające nad naszymi życiem(a może bez postaci, hmmm...)
ja wierzę w jakiegoś 'stwórcę' ,nie w tego boga ktorego podała i wyimaginowała w dla siebie wygodny sposob ta zakłamana instytucja jaką jest kosciół ,bardzo grubą linią oddzielam te dwie kwestie ,są one dla mnie wręcz kontrastowe ,Bog jest i napewno nie ustanowił nam żadnego kodeksu który nazwany jest 'dekalogiem', a księża i inne pedały ich rasy koszą na nim tylko kasę.
bóg jest punkiem przyjdzie w glanach i jeszcze się wina z nami napije. to jest moje podejscie.
_________________ Młotki zmienią wam myślenie, a pieniądze świata smak. Samochodu, nie wolności, będziesz chciał.
Dołączył: 18 Lut 2008 Posty: 9 Skąd: z zaświatów Płeć:
Wysłany: Śro 20 Lut, 2008
dis napisał/a:
dzieki za troske
Niedziękuj.
dis napisał/a:
ale zyje mi sie calkiem niezle bez zatruwania sobie glowy urojeniami
Skoro mówisz o Bogu jak o urojeniu, to tym samym masz ludzi wierzących za przygłupów , a to z kolei jest brak tolerancji na światopogląd inaczej myślących niż ty. W sumie wychodzi z ciebie mały rasista bo uważasz sie za mądrzejszego i wojujący ateista uważając że tylko ty masz rację. Kiedyś gorzko zapłaczesz za te bluźnierstwa jak wielu z was. I pomyśleć że tacy jak ty na okrągło pierdolą o tolerancji i takich bzdetach ale to jest mentalność bolszewicka zwana hipokryzją. Uczciwiej jest sprawę postawić jasno, tolerujemy pedałów a nie tolerujemy ludzi wierzących. Tolerancja tylko dla wybranych i wybrańców co ?
Skoro mówisz o Bogu jak o urojeniu, to tym samym masz ludzi wierzących za przygłupów
nie, za przyglupa mam ciebie. a za urojenia bezpodstawne moralizatorskie bzdury, ktore co chwile patetycznie stosujesz
Cytat:
a to z kolei jest brak tolerancji na światopogląd inaczej myślących niż ty.
raczej reakcja na glupote i brak myslenia.
Cytat:
Kiedyś gorzko zapłaczesz za te bluźnierstwa jak wielu z was.
naprawde, ominales swoja epoke...
Cytat:
Tolerancja tylko dla wybranych i wybrańców co ?
nie mam problemow z ludzmi wierzacymi, mam problem z idiotami. dla ciebie widocznie jedno=drugiemu, bo latwiej nazwac sie np. katolikiem niz idiota... ok.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum