Klasyka.
Szczerze mówiąc, dziwie się, że nie ma tutaj tego tematu.
Słucham ich od długiego czasu i są niesamowici. Teksty, muzyka.
Niektórzy uważają The Clash za popowców. Gówno prawda.
Każda ich płyta była po prostu składnią świetnych piosenek.
Szkoda, że nie grają.
Dla mnie: The Clash > Sex Pistols. Ocena obiektywna - niech się na mnie nie rzuci stado psów pistolsów.
Pistolsów szanuję, słucham, ale The Clash ma TO COŚ.