PUNK FORUM
Forum Punkowe

Polityka - PATRIOTYZM?

jaś skoczowski - Pon 15 Gru, 2008

r27 napisał/a:
biologii uczono mnie w pierwszej połowie lat 80tych....podręcznik 100% ateistyczny i wiesz co?

jak byk tam stało że "zarodek" to pierwsze stadium rozwoju CZŁOWIEKA

coś się zmieniło od tamtego czasu?
na zarodku (na dorosłym człowieku też nie) nie pisze "nie zabijać", "nie naruszać godności" itd. natomiast przy pewnych założeniach nie związanych z kwestią przynależenia do jakiegoś gatunku, można stwierdzić, że nie można zabijać tego, czy tamtego (o pardon, personaliści zaraz się posrają i powiedzą: tej lub tamtej osoby). i dopiero wtedy można sensownie mówić o "uczłowieczaniu", o które w dyskusji o aborcji chodzi, a które uczłowieczaniem w sensie gatunkowym wcale nie jest - bo to nie status gatunkowy jest istotny. co przeciwnicy aborcji pomijają albo z głupoty, albo z nieuczciwości.

człowiek będący zarodkiem nie czuje bólu, nie ma świadomości, nie przejawia żadnych emocji ani uczuć. jeśli nie wolno go zabijać, czemu wolno zabijać karpie? bo przebywa w czyimś ciele? bo ma ludzkie DNA? łu, to ja marnie widzę pocałunki np. tam tez mnóstwo komórek z ludzkim DNA zapewne ginie. i o trwogo - z parzystą ilością materiału genetycznego.

natomiast zabijanie komórek rakowych czy zmutowanych jest zupełnie niedopuszczalne - obydwa rodzaje komórek mają swoje własne, inne niż nosiciel, DNA. wraz tym powinny nabierać wolności, zwłaszcza, zę wolność to "przestrzeń możliwości"U. U - to taki indeks: Uwaga nie sprowadzać do absurdu, pomysł specjalnej troski.

mam coraz bardziej wyraźne wrażenie, że pro-"life" (czyli anti-women, jak zauważył Carlin) po prostu przerażeni są, zę mogliby dokonać jakiegoś procesu intelektualnego.

r27 - Pon 15 Gru, 2008

Cytat:
które w dyskusji o aborcji chodzi, a które uczłowieczaniem w sensie gatunkowym wcale nie jest - bo to nie status gatunkowy jest istotny


czemu status gatunkowy ma nie być istotnym? :shock: :shock:

dla mnie JEST NAJABRDZIEJ ISTOTNYM

dlatego też zajadam się karpiami (uwielbiam smażone) a nie wątróbkami pochodzącymi z ciał 5 latków gatunku ludzkiego

Ja chcę chronić swój gatunek...inne gatunki sobie podporządkowuję i w zależności od potrzeb nie waham się zabijać przedstawicieli innych gatunków a nawet ich zjadać!

Co więcej z wiekiem dochodzę do wniosku iż ramach obrony swojego gatunku niedługo będzie trzeba eliminować z jego szeregów tych dla których zabicie karpia jest większym problemem niż usunięcie płodu, eliminowąc tych którzy w ramach "ochrony planety" mówią że 80% ludzi na jej powierzchni jest "zbędnych"

Cytat:
to ja marnie widzę pocałunki np. tam tez mnóstwo komórek z ludzkim DNA zapewne ginie. i o trwogo - z parzystą ilością materiału genetycznego.


ślina nie jest przedstawicielem gatunku ludzkiego, zarodek zaś jest i nad tym chyba nie ma co dyskutować

a jak nie wierzysz to napluj samicy gatunku ludzkiego do pochwy i sie przekonaj czy z tej śliny urodzi się człowiek

Ryszard - Pon 15 Gru, 2008

Włóż płód do pochwy, zobaczymy co się urodzi... :roll:
jaś skoczowski - Pon 15 Gru, 2008

r27 - dlaczego kryterium gatunkowe jest kiepskie? a słyszałeś o zabijaniu wrogów na wojnie? kare śmierci popierasz? jesteś za tym, by gwałty były nielegalne? wszystko to są przykłady zabijania przedstawicieli własnego gatunku albo niedopuszczani do rozmnażania się przedstawicieli gatunku. a wiesz dlaczego są akceptowane? bo ewolucja nie odbywa się gatunkowo, tylko osobniczo. o przetrwanie i przekazanie genów nie walczą gatunki, tylko osobniki. stąd twoja etyka średnio nadaje się do stosowania konsekwentnego, bo jest "wbrew naturze". nikt nie będzie chronił gatunku. co najwyżej ziomków. i poglądów, bo poglądy pozwalają na to, by ludzie robili to, czego chcemy.

i tak, Dawkins to chuj. :)

r27 - Wto 16 Gru, 2008

mi taka etyka odpowiada

i nie interesuje mnie o co tym sądzi jakis "DAŁNkins"

gooy - Wto 16 Gru, 2008

r27 napisał/a:
eliminowąc tych którzy w ramach "ochrony planety" mówią że 80% ludzi na jej powierzchni jest "zbędnych"

pol pot chcial chronic planete :?: a to nie chodzilo o zwyciestwo jedynej sensownej opcji komunizmu :?: ;)

jaś skoczowski - Wto 16 Gru, 2008

r27 napisał/a:
mi taka etyka odpowiada

super, mnie nie, pogadaliśmy.

r27 - Wto 16 Gru, 2008

co jest dziwnego i nienaturalnego w tym iż mam odruch by "bronić swój gatunek"?

ty serio mając do wyboru życie karpia i życie jakiegoś członka gatunku ludzkiego byś się zastanawiał które jest 'lepsze'?

stwierdziłem oczywisty fakt iż zarodek jest etapem rozwoju człowieka i należy do naszego gatunku, oczywista oczywistość...

teraz można prowadzić dyskusje czy warto chronić życie ludzkie w każdej fazie rozwoju czy też tylko w wybranych fazach

ja stoje na stanowisku iż w tej pierwszej fazie powinno się je chronić, ty że nie powinno argumentując tym że "nie czuje i nie ma świadomości"

jaś skoczowski - Wto 16 Gru, 2008

"nienaturalne" czyli raczej niekorzystne ewolucyjnie jest to, że ochrona wszystkich egzemplarzy gatunku zwyczajnie jest za bardzo energochłonna, a poza tym groźna w niektórych przypadkach dla tego, kto chciałby chronić przedstawicieli swojego gatunku. dlatego pacyfizm może budzić sprzeciw, taki odruchowy - jest wybitnie kosztowny w pewnych sytuacjach. pacyfistę, konsekwentnego łatwo zabić. konsekwentny obrońca gatunku z kolei powinien mieć ten sam problem - też miałby opory przez zabiciem kogokolwiek, kto jest przedstawicielem jego gatunku. przecież każdego trzeba chronić, skoro czujemy sympatię do wszystkich egzemplarzy, nie?

nie bardzo widzę różnicę między zabiciem karpia, a (choćby zagnieżdżonego) zarodka. właśnie dlatego, że na jego korzyść może przemawiać tylko DNA. bo jeśli tylko określone, parzyste DNA powoduje, że wszystko co żywe powinniśmy chronić, to powinniśmy chronić ludzką skórę tak samo, bo ona potrafi w odpowiednich warunkach (tak samo jak człowiek, w tzw. próżni albo na dnie morza długo nie pożyjemy) całkiem nieźle żyć, ba, nawet namnażać się.

r27 - Wto 16 Gru, 2008

Cytat:
nie bardzo widzę różnicę między zabiciem karpia, a (choćby zagnieżdżonego) zarodka. właśnie dlatego, że na jego korzyść może przemawiać tylko DNA. bo jeśli tylko określone, parzyste DNA powoduje, że wszystko co żywe powinniśmy chronić, to powinniśmy chronić ludzką skórę tak samo, bo ona potrafi w odpowiednich warunkach (tak samo jak człowiek, w tzw. próżni albo na dnie morza długo nie pożyjemy) całkiem nieźle żyć, ba, nawet namnażać się.


no ale ja wcale nie twierdzę że trzeba chronić wszystko co posiada ludzkie DNA napisałem wyraźnie że należy chronić PRZEDSTAWICIELI GATUNKU a nie DNA GATUNKU, odpowiadasz na twierdzenia których ja nie postawiłem (już drugi raz na tej stronie)

skóra czy ślina NIE JEST PRZEDSTAWICIELEM GATUNKU HOMO SAPIENS tak jak kieł słonia znaleziony na sawannie nie jest słoniem


Cytat:
konsekwentny obrońca gatunku z kolei powinien mieć ten sam problem - też miałby opory przez zabiciem kogokolwiek, kto jest przedstawicielem jego gatunku


ale ja nic o takiej konsekwencji nie pisałem, co wiecej napisałem że pzredstawicieli mojego gatunku głoszących hasła uderzajaće w ich i mój gatunek należy eliminować, oczywiscie w ostateczności keidy zawiodą inne środki niż fizyczna eliminacja

Ryszard - Wto 16 Gru, 2008

Bardzo wybiórczo stosujesz "naturalność" jako kryterium. Jeśli zamierzamy patrzeć z perspektywy biologii to zaraz dojdziemy do wniosku, że niepełnosprawnych trzeba zagazować, a chore dzieci porzucać zaraz po urodzeniu. W końcu ewolucja i dbałość o dobro gatunku jest o wiele ważniejsza niż interes jednostki.
I uprzedzę - dla mnie ważniejszy jest interes kobiety niż jej płodu (nie neguje 'jednostkowości' płodu, wskazuje jedynie na to co uważam za ważniejsze).

r27 - Wto 16 Gru, 2008

Cytat:
to zaraz dojdziemy do wniosku, że niepełnosprawnych trzeba zagazować, a chore dzieci porzucać zaraz po urodzeniu. W końcu ewolucja i dbałość o dobro gatunku jest o wiele ważniejsza niż interes jednostki.


zaraz zaraz jakie "dojdziemy"?
to postępowcy propaguję eugenikę (badania prenatalne w celu eliminacji chorych jednostek, eliminacja słabszych zarodków przy in vitro itd)
zaś ty stawiasz dobro jakiejś kobiety (np kariera i studia) nad interes jednostki (zarodek w jej brzuchu)

ja nigdzie nie napisałem że "dobro gatunku" polega na eugenice cały czas pisze że dla mnie rzeczą naturalną jest ochrona swojego gatunku a nie np jakiegoś gatunku ryb.

Ryszard - Wto 16 Gru, 2008

Demagogia. Badania prenatalne w celu ochrony kobiety, wybieranie najzdrowszych zarodków, bo z największym prawdopodobieństwem "się przyjmą".
Zarodek oczywiście jest stadium rozwoju człowieka, ale to są puste słowa, bo plemnik też jest swego rodzaju stadium. Zarodek w brzuchu kobiety jest od niej całkowicie zależny, nie ma świadomości, ani czucia - te różnice między kobietą a płodem są niepodważalne. I na tej podstawie uważam, że jest moralnie uzasadnione ratowanie dobra kobiety nawet kosztem płodu.

Wartościowanie gatunków to już osobna kwestia. Jakbym miał wybór zaciukać karpia albo kobietę to raczej nie zastanawiałbym się zbyt długo. Natomiast jeśli mam do wyboru zaciukać karpia albo nie zaciukać karpia, to go nie utłukę tylko dlatego, że "należy do innego gatunku".

Mecenas - Wto 16 Gru, 2008

Cytat:
I na tej podstawie uważam, że jest moralnie uzasadnione ratowanie dobra kobiety nawet kosztem płodu.

ratowanie tak, ale tu nie o to chodzi, bo to przecież jest dopuszczalne przy obecnym stanie prawnym

r27 - Wto 16 Gru, 2008

Cytat:
Badania prenatalne w celu ochrony kobiety


:shock:


Cytat:
bo plemnik też jest swego rodzaju stadium


:shock:

heroina - Wto 16 Gru, 2008

słonka, temat o (nie)rodzeniu jest gdzie indziej.
xkrzysiekx - Wto 16 Gru, 2008

r27 napisał/a:
ty stawiasz dobro jakiejś kobiety (np kariera i studia) nad interes jednostki (zarodek w jej brzuchu)


:wall:

Ryszard - Wto 16 Gru, 2008

heroina napisał/a:
słonka, temat o (nie)rodzeniu jest gdzie indziej.

A zignorował cię ktoś kiedyś? :twisted:

jaś skoczowski - Śro 17 Gru, 2008

r27 napisał/a:
no ale ja wcale nie twierdzę że trzeba chronić wszystko co posiada ludzkie DNA napisałem wyraźnie że należy chronić PRZEDSTAWICIELI GATUNKU a nie DNA GATUNKU, odpowiadasz na twierdzenia których ja nie postawiłem (już drugi raz na tej stronie)

skóra czy ślina NIE JEST PRZEDSTAWICIELEM GATUNKU HOMO SAPIENS tak jak kieł słonia znaleziony na sawannie nie jest słoniem

"kieł na sawannie" nie jest słoniem, dlatego że różnią się jakoś opisy kła słonia, a całego słonia. Ty natomiast na razie nie podałeś żadnych cech zarodka (nie płodu nawet) które różniłyby skórę od zarodka.

r27 napisał/a:
ale ja nic o takiej konsekwencji nie pisałem, co wiecej napisałem że pzredstawicieli mojego gatunku głoszących hasła uderzajaće w ich i mój gatunek należy eliminować, oczywiscie w ostateczności keidy zawiodą inne środki niż fizyczna eliminacja

to może najpierw sprecyzuj, co to jest "dobro gatunku"? w jaki sposób same np. poglądy mogą uderzać w gatunek?

evil - Śro 17 Gru, 2008

nie jestem w stanie przetrawić całego tematu - bo nie i ju...
wole spozyć obecne na mym stole napoje wyskokowe.
zagłosowałem na tak, bo inaczej nie mogę. mnie nie jebie, kim jestem i skąd pochodzę. to dla mnie istotne.

Mecenas - Śro 17 Gru, 2008

Cytat:
mnie nie jebie, kim jestem i skąd pochodzę

bez kitu, dla mnie kompletne podsumowanie tematu

r27 - Śro 17 Gru, 2008

Cytat:
Ty natomiast na razie nie podałeś żadnych cech zarodka (nie płodu nawet) które różniłyby skórę od zarodka.


jak wyhodujesz z kawałka skóry nowego przedstawiciela homo-sapiens to wtedy przyznam że kawałek śliny, skóry itd jest tym samym co zarodek czy 3m-czny płód

Cytat:
kieł na sawannie" nie jest słoniem, dlatego że różnią się jakoś opisy kła słonia, a całego słonia.


tak samo jak róznią się jakoś opisy śliny a zarodka

od jakiegos czasu mam wrażenie że wam zwolennikom skrobanek szczeny pooopadały bo dotarł do waszych tępych mózgów fakt iż ten zarodek który można (wg was ) wrzucić na smietnik jest PIERWSZYM ETAPEM ROZWOJU CZŁOWIEKA i to nie wg jakiś tam ksiąg katolików czy jehowych ale tako napisali w 100% ateistycznych podręczniakach do biologii


i chu j...trzeba teraz debilzmy pisac ze niby ślina to jest to samo co zarodek bo się potrafi namnażać wspecyficznych warunkach


zamaist jasiu pierdolić 3 po 3 wystraczy ze śliny wyhodować człowieka i mnie ośmieszyć

ps. swego czasu do einstaina przysłano petycje z podpisem 650 niemieckich fizyków że teoria względności jest do bani, adrestat przesyłki przeczytał petycje i odparł iż gdyby ta teoria była do bani to wystraczyłby jeden podpis poparty dowodem.....a nie 650 podpisów nie popartych niczym....

Ryszard - Śro 17 Gru, 2008

Cytat:
(...) uważam, że jest moralnie uzasadnione ratowanie dobra kobiety nawet kosztem płodu.

Czego tu nie rozumiesz? Czego tu dowodzić?

Jak na razie objąłeś doskonałą taktykę dyskusji - wybierasz sobie jakiś największy idiotyzm (jak np ten o ślinie) i tylko na niego odpisujesz, jakby w ogóle nie zauważając reszty treści. Brawo, następco Einsteina!

evil - Śro 17 Gru, 2008

dyskusja z dupy wzięta...
xkrzysiekx - Śro 17 Gru, 2008

bo?

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group