|
PUNK FORUM Forum Punkowe |
 |
Kultura & Sztuka - Filmy! Książki!
el_fanatico - Nie 08 Lip, 2012
kawkader napisał/a: | W końcu obejrzałem Mechaniczną Pomarańczę ... ktoś mi wyjaśni na czym polega rzekomy geniusz tego filmu/książki? |
SantaClaus - Pon 09 Lip, 2012
Wczoraj skończyłem
dzisiaj zabieram się za to:
suchy693 - Sob 14 Lip, 2012
obejrzałem i nie wiem co o nim sądzić
kawkader - Sob 14 Lip, 2012
Che Guevara... ciężka sprawa. Ja właśnie czytam jego biografie.
suchy693 - Nie 15 Lip, 2012
Myslałem że to kupa ....ale powiem szczerze dobrze się czyta bez 2 zdań
loscrudos - Nie 15 Lip, 2012
Czytałem coprawda tylko część bo kniga nie moja i na imprezie zbyt dużo czasu nie było , ale to co udało się ogarnąć było bardzo ciekawe , Brylu ze swoim garbem czasowym ma o czym pisać i dobrze że się z tym uzewnętrznia
suchy693 - Wto 17 Lip, 2012
WCZORAJ OGARNĄŁEM TEN FILM troche smutny, troche nudny ale muza w porzo w tle !!
justin-b - Śro 01 Sie, 2012
Ja lubie wracać do Obcego
a z książek - generalnie historyczne - takie hobby
suchy693 - Pią 03 Sie, 2012
dobry film naprawde warty obejrzenia!!!!
suchy693 - Czw 06 Wrz, 2012
To marzenie poznania Dalajlamy stało się także udziałem Mieczysława Bieńka, hajera - górnika przodkowego z Katowic. Relacje z tej niezwykłej podróży zawarł w książce „Hajer jedzie do Dalajlamy”, prawdziwej gratce nie tylko dla globtroterów, ale także dla wielbicieli obcych kultur i pięknych widoków podziwianych z własnego fotela.
Autor po ciężkim wypadku w kopalni zabrał się za wojaże po świecie, a w 2006 roku odbył kilkumiesięczną podróż lądem do Jego Świętobliwości. Tę swego rodzaju pielgrzymkę poprzedził szereg pomniejszych „wypadów”, w których także możemy uczestniczyć dzięki zapiskom Bieńka. Jego barwne opowieści o dalekich, egzotycznych krajach przeplatają się ze wspomnieniami z lat dziecięcych spędzonych w Wełnowcu oraz szkolnymi wybrykami. Wszystko to jest okraszone śląską gwarą i podlane sporą dawką najlepszego na świecie bimbru.
Impulsem do wyrwania się ze „zwyczajnego” życia jest szereg wypadków, w wyniku których autor stracił wzrok w jednym oku i przestał słyszeć na jedno ucho. By poradzić sobie z ograniczoną sprawnością, Bieniek rusza w szaloną podróż do Indii – bez znajomości języków, bez przewodników i map. Ta wędrówka całkowicie odmienia jego życie i od tego czasu codzienność wypełniają mu książki, nauka angielskiego i… kolejne wyprawy. Tytułowa wyprawa do Dalajlamy miała miejsce po pięciu latach od tej pierwszej, indyjskiej eskapady i była swoistym rozliczeniem się z dotychczasowym życiem.
Rozpoczęta w Katowicach na autostradzie A4 w kierunku Krakowa podróż obfituje w niezwykle przygody, podobnie jak niezwykłe jest całe przedsięwzięcie. Wraz z autorem bawimy się zatem na weselu w Kijowie, podczas podróży z Charkowa do Toszkientu w Uzbekistanie umacniamy przyjaźń polsko-rosyjską, zagryzając historie swojską kiełbasą.
W przerwach pomiędzy indyjskimi podróżami kusi Bieńka Tajlandia, której koloryt roztacza autor również przed czytelnikami, mamiąc złotem i pięknie uśmiechniętymi dziewczętami. Podczas tej wyprawy uczestniczy w ceremoniach pogrzebowych w Waranasi, dociera do pełnej kontrastów Kalkuty, gdzie obok nowoczesnych wieżowców i banków rozciąga się morze slumsów, nędzy i chorób, przemyca też w zupełnej nieświadomości 40 kilogramów srebra w sztabach.
Punktem kulminacyjnym i swoistą esencją tych odkrywanych światów jest jednak spotkanie z Dalajlamą, audiencja, w którą nie wierzył nikt oprócz samego autora. Tam, w Dharamsali, uczestnicząc w prywatnych modłach Dalajlamy za najbliższych i za rodzinę, Bieniek udowadnia, że wszystko jest możliwe. Prezent podarowany Jego Świętobliwości, makatka z wyhaftowanymi łabędziami, jest symbolem zwycięstwa nad samym sobą, swoimi ograniczeniami, słabościami i kompleksami.
Bieniek mówi, że „marzenia to pojazd unoszący Cię do gwiazd”, a jego książka jest relacją z dochodzenia do celu i spełniania się snu o niemożliwym. „Hajer jedzie do Dalajlamy” to okno na świat pełen soczystych barw i świeżości. Świat, w który warto się wraz z Mieczysławem Bieńkiem zagłębić.
bladaczka - Czw 06 Wrz, 2012
właśnie się nie umiem oderwać od "pokarmu bogów"
"Skoro już w XIX wieku zgodziliśmy się przyznać, że człowiek pochodzi od małpy, najwyższy czas pogodzić się z faktem, że były to naćpane małpy" - pisze Terence McKenna w książce, która zapewniła mu sławę jednego z najwybitniejszych badaczy natury ludzkiej. McKenna proponuje w niej nowe spojrzenie na ewolucję człowieka, akcentując rolę, jaką odegrały w niej substancje halucynogenne, używki i narkotyki
Tropi praktyki szamańskie i ceremonie magiczne, w których istotną rolę pełniły środki zmieniające świadomość. Przygląda się ludzkim wzlotom i upadkom, próbując odpowiedzieć na pytanie: Skąd się bierze ludzka fascynacja odmiennymi stanami świadomości i jakie mogą być z niej pożytki? Pokarm bogów należy do tych nielicznych dzieł poświęconych halucynogenom, używkom i narkotykom, które weszły do kanonu humanistyki. To dzieło niebezpieczne, ponieważ prowokujące do myślenia.
bladaczka - Pią 21 Wrz, 2012
co to ludzie, nikt tu nie czyta ? ?
Skończyłam "Kosmiczny Spust". Myślałam, że wszystko o czym autor mówił w opisie będzie przedstawione do bólu dosłownie lub okaże się tak skomplikowanymi metaforami, że tego ni chuja nie zczaję. A jeszcze bardziej się bałam, że zacznie snuć paranoiczne teorie spiskowe na temat kosmitów i masonerii Na szczęście to jedna z moich kolejnych ulubionych książek. Luźna opowieść z pogranicza parapsychologii, fizyki kwantowej i nie tylko. Wilsonowi działy się przedziwne rzeczy a jednak zachowuje on pełen poczucia humoru sceptycyzm, który mi bardzo przypadł do gustu. Z drugiej strony naucza, że sceptycyzm to nie wszystko ,a świat a przede wszystkim umysł człowieka (czyli w sumie świat?) to rzeczy baardzo dziwne. Lektura może wiele wnieść do osobistego rozwoju, chyba że jest się zatwardziałym fundamentalistą który pazurkami uczepił się swojego lichego tunelu rzeczywistości.
KOSMICZNY SPUST to jedna z najważniejszych książek na temat tego, co się dzieje, gdy odkrywamy, że świat jest inny niż nam się przez całe życie wydawało. To odyseja psychedeliczna po zakamarkach ludzkiej świadomości, tajemnicach kultywowanych przez stowarzyszenia tajemne, niezwykłych odkryciach undergroundowych naukowców oraz sekretach historii XX wieku.
Czym jest rzeczywistość - czymś twardym jak skała czy zmiennym jak wytwory naszego umysłu, czymś z góry zaplanowanym czy całkiem przypadkowym? Kim jesteśmy - pionkami w grze władców tego świata czy nieznanymi bogami kształtującymi los zgodnie ze swoją wolą? Czym jest nasze życie - polem walki różnych sił tajemnych czy kosmicznym żartem?
W "Kosmicznym spuście" Robert Anton Wilson - autor "Oka w piramidzie", "Złotego jabłka", "Lewiatana" oraz "Seksu, narkotyków i okultyzmu"- bezpardonowo rozbija nasze wyobrażenia o świecie, w którym żyjemy, zabierając nas w fascynującą podróż do "kosmicznego wesołego miasteczka wypełnionego podwójnymi agentami, kosmitami, niezrozumiałymi symbolami na jednodolarówce, przekazami z Syriusza, tajemnicami Aleistera Crowleya, planami opuszczenia tej planety oraz paradoksami fizyki kwantowej". "Kosmiczny spust"to książka-wirus wprowadzająca w odmienny stan świadomości, dzieło będące biblią kontrkultury i skarbnicą wiedzy tajemnej, a przede wszystkim kluczem do świata, w którym nic nie jest prawdziwe, ponieważ wszystko jest możliwe.
suchy693 - Pią 21 Wrz, 2012
w 2012 roku wydawnictwo Znak opublikowało polskie tłumaczenie książki Christophera Hale'a "Kaci Hitlera. Brudny sekret Europy". Książka opisuje zaangażowanie się około miliona nie-niemieckich zwolenników Hitlera w eksterminację szeregu nacji, co eufemistycznie nazywano "przebudową demograficzną Europy". Pierwsze wrażenia z lektury bardzo pozytywne. Książka przynosi mnóstwo faktów, tropów, ciekawych ujęć ... do tego jest potoczyście i przystępnie napisana. To pozycja ważna i poruszająca. Jedynym mankamentem wydaje się być nie dość chyba staranna redakcja książki.
z opisu:
"Szaleńcze nazistowskie przedsięwzięcie - zamordować miliony ludzi, zlikwidować całe narody. Ludobójstwo przez Niemców zaplanowane i przez Niemców wcielane w życie. To tylko część prawdy - wygodna, ale celowo zafałszowana wizja II wojny światowej. Ukraińcy, Litwini, Łotysze, Chorwaci, Holendrzy, Bośniacy, Duńczycy, Rumuni... To oni wzięli udział w orgii mordów na skrwawionych, także polskich, ziemiach. Milion ochotników z całej Europy zgłosiło swój akces do szaleńczego eksterminacyjnego projektu pod sztandarami Waffen SS. Chcieli wykazać, że są godni reprezentować nową Europę - Europę nadludzi Heinricha Himmlera."
opinie:
"Książka fascynująca i oparta na dogłębnych badaniach.” - Michael Burleigh Warto zapoznac sie z tą lekturą
SantaClaus - Pią 21 Wrz, 2012
To ja sobie zapisuje w notatniku listę książek, które chcę przeczytać, jak na razie jest ich tyle:
STEPHEN KING:
MISERY
Lśnienie
Smętarz dla zwierzaków
Sklepik z marzeniami
Psychopaci są wśród nas - ROBERT D. HARE
John Leake Pisarz, który nienawidził kobiet. Podwójne życie seryjnego mordercy
Opowieści Niesamowite, Edgar Allan Poe
HOOLIFAN. 30 YEARS OF HURT
Hrabia Monte Christo Dumas
Wodnikowe wzgórze Richard Adams
Jak tylko załapię trochę kasy, to je kupię
Teraz czytam Ręka mistrza KINGA, jestem prawie na 200 stronie i jak na razie trochę nuda...
ahhh i Księga wszystkich dokonań Sherlocka Holmesa jeszcze nieruszona(pomijając 1 opowieść)...
podobno brakuje 1 przygody w tym wydaniu
Mecenas - Pią 21 Wrz, 2012
ja mam całą stertę kupionych książek których mi się nie chce czytać, na wierzchu jest jakaś Jelinek
suchy693 - Sob 29 Wrz, 2012
(…)”Książka utrzymana jest w stylu opowieści reportażowych, które powstały w wyniku konfrontacji autorki z rzeczywistością indiańskiej Ameryki. Temat jest szeroki, więc i czas jej pisania nie był krótki, bowiem powstawała ona blisko 10 lat. Książka jest ilustrowana starymi zdjęciami o dużej wartości historycznej i zdjęciami współczesnych Indian. Na końcu książki znajduje się, opracowana przez męża autorki, Normana Boehma, tabela nazw współczesnych stanów amerykańskich mających swoją etymologię w językach indiańskich oraz spis najważniejszych muzeów amerykańskich z kolekcjami indiańskimi, stanowiący rodzaj mini-przewodnika dla turystów odwiedzających Amerykę i chcących dowiedzieć się czegoś więcej o Indianach. (…) Jednak „Otwarta rana Ameryki” nie jest tylko wynikiem zwykłej ciekawości „świata indiańskiego”, ale próbą głębszego wniknięcia w problemy, z jakimi borykają się dzisiejsi Indianie. Co więcej, autorka nie zatrzymuje się tylko na krytyce istniejącej sytuacji, ale stara się także szukać recept i rozwiązań. Szczególnie widać to w drugiej części książki, gdzie zamieszczone są rozmowy autorki z naukowcami zajmującymi się sprawami Indian, jak też z samymi Indianami z plemion Szejenów (Czejenów), Apaczów, Kiowa i Chickasaw. To oddanie głosu Indianom, czyli „bezpośrednio zainteresowanym”, jest niewątpliwym atutem tej książki. I film polecam też
Mecenas - Sob 29 Wrz, 2012
jeśli chodzi o filmy to obejrzałem ostatnio dwa które bardzo polecam
Virgin Suicide - teledysk z soundtracku http://youtu.be/nzMFij0JTDE
Wild Bill
Szapi - Sob 29 Wrz, 2012
ja wczoraj obejrzałam "Jabłka Adama" (w oryginale "Adams æbler") - fantastyczny duński dramat z elementami czarnej komedii, w dodatku jedną z głównych ról gra mój ukochany Mads Mikkelsen, polecam
Aida - Nie 30 Wrz, 2012
Wczoraj obejrzałam sobie horror/dramat'Udręczeni'. Polecam bardzo, zwłaszcza, że gra Elias Koteas
SantaClaus napisał/a: | STEPHEN KING:
MISERY
Lśnienie
Smętarz dla zwierzaków
Sklepik z marzeniami |
Lśnienie najbardziej mnie się podobało. Ale reszta też zajebista
Szapi - Pon 22 Paź, 2012
ostatnio zaczytuję się w książkach Grzesiuka - Boso, ale w ostrogach, Pięć lat kacetu i Na marginesie życia
suchy693 - Pon 22 Paź, 2012
Bardzo dobry wybór ja polecam jesli nie ogarnełas jeszcze Zły Tyrmanda/Dobry Łysiaka a ja ide na ten film dzis
k_u_dlaty - Pon 22 Paź, 2012
Suchy daj recenzje potem. Jak ja nie znoszę dojeżdżać do szkoły i teraz jeszcze sie zima zbliża
suchy693 - Pon 22 Paź, 2012
Film do 50 min niezły najlepsza rola T.Kot i Jakub Kamieński .Scenariusz i reżyseria jest dobra zreszta film oparty na prawdziwych wydarzeniach .Koncówka niestety niedopracowana ale za 8 zeta i tak warto było obejrzec nawet oklaski dostał od publiki w kinie
bladaczka - Czw 25 Paź, 2012
jabłko adam bardzo spoko film, nic wyszukanego ale jest jakiś taki.. uroczy mi się podobał. tym bardziej, że oglądałam z kumplem który zdzierał pumeksami do krwi dziarę- swastę z ramienia.
Studia studia i czasu na czytanie tego co się chce już ni ma. dlatego warto studiować coś czego czytanie sprawia ci przyjemność
jak na razie psychomagia jodorowskiego. książka- wywiad, genialny człowiek. zaczęłam wdrażać w życie jego teorię o aktach psychomagicznych i to chyba działa generalnie pana Jodorowskiego polecam na wszystkich polach aktywności, szczególnie film "Święta Góra".
A do tego wszystkiego "Szamanizm, czyli archaiczne techniki ekstazy". Jak sobie wyrobię zdanie to napiszę.
Kto mi powie, gdzie ukraść w necie "jesteś bogiem" i czy warto w ogóle to robić ?
Szapi - Czw 25 Paź, 2012
no jabłka są fajne, chwilami mocno naciągane, ale ogólnie bardzo lubię tego typu filmy
|
|