| 
				
					| 
							
								|  | PUNK FORUM Forum Punkowe
 |  |  Kultura & Sztuka - Filmy! Książki!
 
 Blekit - Śro 21 Gru, 2005
 
 
  	  | Borys napisał/a: |  	  | "Rozmowy" nie nazwał bym kinem szpiegowskim | 
 
  	  | Borys napisał/a: |  	  | Joint Security Area" to nie jest wojeny | 
 hehehe (pozytywny śmiech
  ) bardzo chętnie oba filmy skonsumuję
 
  	  | Borys napisał/a: |  	  | włąsciwie political fiction z domieszkąkina kryminalnego | 
 to brzmi bardzo zachęcająco
 
 a Sympathy for lady vengeance w styczniu w kinach, nie moge się doczekać, po Oldboyu jestem chętny do zapoznania się wszystkiego co wyszło spod ręki Parka
 i musze skombinowac sobie Three Extremes, trzy brutalne nowele, jedna Parka (motyw zemsty)
 
 
  	  | Borys napisał/a: |  	  | "Wybuch" De Palmy | 
 troche sie na tym zawiodlem, ale tylko troche
 lubię
 
 a Świętych z Bostonu mam dzięki magazynowi CKM
 od dawna próbowalem sobie to skombinowac i zawsze jakis problem w zwiazku z tym się pojawiał, teraz nalezy wreszcie do mnie
 motyw modlitwy przed uśmierceniem kojarzy mi się z cytowaniem Biblii w Pulp Fiction
  a podobno jest w tym filmie kilka nawiązań do dzieł tarantinowskich 
  	  | hodei napisał/a: |  	  | Leon Zawodowiec | 
 swego czasu uwielbialem, ale juz dawno nie widzialem, musze sobie przypomniec jak najszybciej
 ogólnie Luc Besson dobry reżyser (Piąty element!)
 
  	  | hodei napisał/a: |  	  | debiut reżyserski Troya Duffyego | 
 dokladnie tak, a obecnie pan Duffy kręci kontynuację przygód szalonych braci
 
  	  | hodei napisał/a: |  	  | rewelacyjna postać komisarza-homoseksualisty | 
 a tego gra Willem Dafoe
  stawiam go w jenym rzędzie z Harveyem Keitelem czy Chrisopherem Walkenem wujekhaker - Śro 21 Gru, 2005
 
 Teraz zmienię klimat
   Jakis czas temu obejrzałem sobie troche Lyncha. Naprawde troche bo chyba jestem za tępy na te filmy. Obejrzałem Twin Peaks (I sezon), Mulholland Drive i Zagubioną Autostradę.
 Twin Peaks chyba nie jest jakimś głębokim dziełem z ukrytymi znaczeniami bo jak narazie to wiem o co tam chodzi ( tak mi sie wydaje
  ). Mulholland wgniótł mnie w fotel i zamieszał mi w głowie, ale przeczytalem czyjąś analize i wydaje mi sie że jest bardzo trafna i mi sie ładnie wszystko poukładao i jescze bardziej mi sie film spodobał, ale ja nie o tym. Pewnie prawie wszyscy widzieli już Lost Highway, ja widziałe ją dopiero raz i za cholere nie umiem sobie tego w głowie poukładać. Obejrze go jeszcze raz albo dwa albo trzy - do skutku
  . Mam pytanie. Czy idzie samemu zrozumieć o co w tym filmie chodzi znaleźć jakiś klucz tj. w Mulolland Drive po odkryciu którego wszystko fajnie się układa ?? Bo jak narazie to czuje sie przez ten film jak upośledzony
   Aha i jeszcze za którym seansem mniej więcej zaczeło się wam wszystko układać ??
 cykcyk - Śro 21 Gru, 2005
 
 Ja z tworczosci Lyncha ubostwiam "Dzikosc serca" i ostatnio zaintrygowala mnie "Glowa do wycierania"
 Blekit - Czw 22 Gru, 2005
 
 Dzikość serca to mój ukochany film Lyncha, a tuż za nim stawiam Twin Peaks:Ogniu krocz ze mną i wlasnie Zagubioną autostradę
 zgadzam się w 100% z Borysem, historie lynchowskie nie są wcale takie skomplikowane, one są po prostu w taki sposób przedstawione, że tak wyglądają
 Lynch ma łeb (wariat w pizdu)
 i za to go uwielbiam
 a Glowa do wycierania - to dopiero szalony film, chyba najbardziej jego ponure dzieło i najwięcej tu elementów grozy, film ten jest wlasciwie chory i z iście industrialnym przytłaczającym klimatem
 a co do serialu Twin Peaks - kolego, poczekaj na ostatni odcinek
  zdecydowanie najbardziej zakręcony podobny klimat Lynch osiągnął w swoim mało znanym 3-odcinkowym serialu Hotel Room i później w internetowym eksperymencie Rabbits, a i Blue Velvet mi sie tez kojarzy
 no dobra, jak juz jestem przy Lynchu, to nie moge sobie odmowic wspomnienia o reszcie jego dzieł
 Czlowiek slon - film straszny, bo cholernie smutny i ta przerazajaca charakteryzacja tytulowego bohatera - a przynajmniej tak ten film zapamietalem, a dawno go juz nie widzialem, musze sobie odswiezyc koniecznie (co zreszta probuje juz od kilku miesiecy, ale nigdzie nie moge tego zdobyć)
 Diuna - wielu fanów Lyncha nie trawi tego, wiekszosc fanow ksiazki Franka Herberta nie cierpi tego, a ja naprawde lubię - science fiction, w ktorym czuć rękę Lyncha
 Prosta historia - film jest dobry, ale psuje mi filmografie Lyncha, bo mimo tego,ze jest przeciez dobry - brakuje mi tam tego co w Lynchu lubie najbardziej - jakiejs mrocznej tajemnicy, zagadki, szalenstwa, surrealizmu, symboliki
 Dumbland - interentowy serial animowany, z zalozenia prymitywny i taki tez jest - brutalny, vulgarny, chamski taki i niestety zupełnie średni, no ale to eksperyment dla zabawy
 the Short Films of David Lynch - zbiór większosci jego krotkometrazowek plus komentarze twórcy - dobra ciekawostka dla fanów, kilka filmikow naprawde dobrych (chociaz nie wszystkie mi sie podobaly), ja niestety stracilem ten film (jebane plyty marki Omega!)
 z krotkometrazowek, ktorte nie znalazly sie w the Short Film of.. widzialem jeszcze Darkened Room - dziwne i mi automatycznie kojarzące sie z Mulholland Dr., ogólnie na plus (nawet Skubiemu to kiedys na romantycznej randce puszczalem
  ) wspomniane wyzej Mulholland Dr. - świetne, niedaleko tu do Zagubionej autostrady, a wlasciwie bardzo blisko - sen, jawa, zycie, smierc - to wszystko sie przenika
 
 obecnie Lynch kręci INLAND EMPIRE (a zaczelo sie od etiudy nakręconej w Polsce), które ma byś podobne do Zagubionej.. i Mulholland Dr. - jak na razie wiadomo tylko, ze chodzi o zniknięcie pewnej kobiety - czyli Lynch w swoim zywiole
   no i gra tam Laurna Dern
   sezon - Czw 22 Gru, 2005
 
 
  	  | Richard Gecko napisał/a: |  	  | Czlowiek slon - film straszny, bo cholernie smutny i ta przerazajaca charakteryzacja tytulowego bohatera - a przynajmniej tak ten film zapamietalem, a dawno go juz nie widzialem, musze sobie odswiezyc koniecznie (co zreszta probuje juz od kilku miesiecy, ale nigdzie nie moge tego zdobyć) | 
 
 "my friends, my friends"
 "Im a human being!"
 
 cyrkowa atrakcja dla pospolstwa -elephant man - staje sie salonowa atrakcja dla dekadenckiej burzuazji...no i ten industrialny klimat rewolucji przemyslowej...
 
 fire walk with me ogladam tak co pol roku, symbolizm postaci i sytuacji sprawia ze film ten jest jak dobra zona - nigdy nie jest tak samo;)
 
 blue velvet tez wraca czesto na moj ekran - glownie dla postaci Franka - mistrz D. Hooper chlal wtedy ostro i przy kreceniu wielu scen byl najebany, podobnoż do jednej ostrej sceny Lynch isabelli rosselini kazal zdjac majtki co zaskoczylo zfazowanego hoopera i scena siadla za pierwszym razem;)
 
 a co do D. Hoopera to polece film Double Cross (polski tytul ni do dupy przypial "kokainowy glina"). historia dilera ktory na dragach robi duza kase w latach siedemdziesiatych (przemyt awionetkami)  przydupczony przez FBI za podatki idzie na wspolprace w rozpracowaniu kolumbijczykow. mozna smialo powiedziec ze jest to film jednego aktora...
 
 anegdota mowi ze hooper zapytany co wspomina z jakiegos festiwalu z lat 60tych powiedzial "kwiaty....glownie kwiaty"
   sezon - Czw 22 Gru, 2005
 
 a teraz cos mi nie pasowalo i widze ze walnalem BYKA
 
 Dennis Hopper oczywiscie
   sorry
 Blekit - Czw 22 Gru, 2005
 
 a no wlasnie, Dennis Hopper bardzo dobry aktor, fajną mordę ma, a rola Franka świetna
 baby wants to fuck
 Blekit - Czw 22 Gru, 2005
 
 no i jestem po Świętych z Bostonu
 kilka rzeczy drobnych mi sie nie podobalo, ale znacznie wiecej bylo tam rzeczy, ktore podobaly mi sie kurewsko zajebiscie hell yeah
 film ten to 100% zajebistej rozrywki i zabawy, świetne sceny akcji, duzo humoru, ciekawe motywy, troche zabawy konwencja filmow gangsterskich, swietne dialogi (niestety tlumaczenie z magazynu CKM nienajlepsze)
 mysle, ze pan Duffy wziął troche z Brudnego Harry'ego, Życzenia śmierci i Urodzonych morderców i bardzo ceni sobie filmy Roberta Rodrigueza i wczesne dziela (Wsciekle psy + Pulp Fiction) Q. Tarantino
 takie odnioslem wrazenie
 czyli dobrą szkole filmową ma za sobą
 
 no i Zatoichi pana Kitano
 nie mam sily pisac nic wiecej oproicz tego, ze film z pewnoscia ciekawy, duzo pobocznych motywów i ciekawych postaci drugoplanowych, kapitalne sceny walk i rewelacyjna muzyka będąca często nierozerwalną i konieczną częścią strony wizualnej filmu i podjete problemy honoru, lojalnosci czy tozsamosci seksualnej nawet
 nie ma to jak niewidomy ronin z zabójczą laską
   XbobsonX - Pią 23 Gru, 2005
 
 strona wizualna bardzo dobra(,wrecz baletowe, ludzie tańcza w czasie pracy wrecz
   zmysł wizualny widac chociazby po "Lalkach"
 momentami kino rozrywkowe
 Blekit - Pią 23 Gru, 2005
 
 a wczoraj łyknęłem jeszcze Hana-Bi tego pana
 ŚWIETNY dramat z gangsterką (yakuza i policja) w tle
 film o śmierci, przemijaniu
 również świetny wizualnie, a za narrację służy tu muzyka lub cisza
 i duzo psychologi pokazanej np. w obrazach czy krajobrazach
 i bardzo smutny, wlasciwie to PIĘKNY
 cholernie pozytywnie sie zaskoczylem, nie spodziewalem sie czegos aż tak dobrego
 w kolejce czeka Sonatine również pana Kitano (podobno niekonwencjonalny dramat gangsterski)
 buri - Pią 23 Gru, 2005
 
 właśnie jestem po obejrzeniu "Sokoła Maltańskiego" z Humpreyem Bogartem. Pod względem reżyserskim może szału nie zrobił ale to świetny kryminał (ba, jeden z lepszych jaki widziałem, lepszy od Big Sleep !) z kultowymi tekstami i masą zabawnych akcentów. Bogart jak zwykle gra cwanego dupka i cynika i za to go lubie.
 Kawał dobrego kina noir.
 Na święta mam jeszcze pare filmow z Bogartem więc czuje że nudzić się nie będe
   Wczoraj natomiast oglądałem "Dom wariatów" - film Koterskiego z 84 roku, w znanej z jego późniejszych filmów konwencji o Adasiu Miauczyńskim. Jest bardziej psychologiczny niż "Dzień świra" (również Kondrat w roli głównej) czy "Nic śmiesznego", ale jak zwykle zwraca uwage na nas samych, Polaków i absurdy naszego codzinnego życia. Smutny to był film i najbardziej refleksyjny z tych wszystkich Koterskiego które widziałem.
 ... A przedwczoraj
  łyknąłem "Road To Perdition" Sama Mendesa który pod względem wizualnym zrobił na mnie niesamowite wrażenie - uczta dla oczu ! Film ten jest adaptacją komiksu i stawiam go zaraz po "Sin City" w moim rankingu takich ekranizacji. "RtP" opowiada o niezwykłej relacji ojca i syna, uwikłanych w gangsterskie porachunki. W roli głównej jak zwykle rewelacyjny Hanks. Blekit - Pią 23 Gru, 2005
 
 kurcze, sciągam tego Sokoła od miesiąca i ściągnąć nie mogę
 jest co pozazdrościć, Buri
 Nic smiesznego bardzp mi sie podobal, ale taki Dzien swira juz mniej i troche mnie nudził chwilami
 a ja zabieram sie zaraz znowu za Ciemną stronę miasta Scorsese kojarzący mi sie troche z Taksówkarzem
 XbobsonX - Pią 23 Gru, 2005
 
 ja czekam na Kig Konga z 1933 roku
 za 2 godziny powinienem miec
 wujekhaker - Sob 24 Gru, 2005
 
 Ciemna strona jest całkiem fajna ( i leciała w tvp1 ze tygodnie temu :])
 Blekit - Sob 24 Gru, 2005
 
 tak, tak, wlasnie wtedy pierwszy raz obejrzalem
 film bardzo dobry jak dla mnie
 skojarzenia z taksówkarzem to oczywiscie sam główny bohater - tutaj również niszczący się psychicznie stopniowo coraz bardziej, no i oczywiscie taksówka-karetka, miasto w nocy z wszystkimi swoimi urokami i anty-urokami
 no ale Taksówkarz to Taksówkarz, De Niro to De Niro i Keitel to Keitel, a Cage to Cage i "tylko" ciemna strona miasta
   na plus muzyka (rokendrol, gospel i nawet na chwile pankrok), która w filmach Scorsese nigdy nie zawodzi, ale ta Taksówkarzowa to jednak niepowtarzalny klimat
 no wlasnie
 przypomnialem sobie
 uwielbiam Taksówkarza, genialny film, nigdy mi sie nie nudzi, zawsze sie nim zachwycam
 XbobsonX - Sob 24 Gru, 2005
 
 a mi Ciemna strona momentami kojarzyła sie z serialem "Ostry dyzur" dlammnie sredni film,chociaz Cage nieźle gra podobne zdegenerwoanie alkoholem w "Zostawic Las Vegas"
 podobno przed kreceniem tego filmu pił do nieprzytomnosci a potem ogladał to i patrzył jak sie zachowuje
 Blekit - Sob 24 Gru, 2005
 
 
  	  | XbobsonX napisał/a: |  	  | "Zostawic Las Vegas" | 
 tez dobry film, ale dawno nie widzialem
 
 
  	  | XbobsonX napisał/a: |  	  | podobno przed kreceniem tego filmu pił do nieprzytomnosci a potem ogladał to i patrzył jak sie zachowuje | 
 
   tak mi sie przypomnialo, Martin Sheen chlał non stop przez dwa dni żeby wyglądać autentycznie w pierwszych scenach Czasu apokalipsy
 Blekit - Nie 25 Gru, 2005
 
 
  	  | Borys napisał/a: |  	  | "Internal Affairs" | 
 to ja polecam kino policyjne pt. Infernal Affairs: Piekielna gra (oryg. Wu Jian Dao) w reżyseri duetu Wai Keung Lau + Siu Fai Mak, ciekawy obraz, mało akcji, a wciąż jest napięcie
 amerykańską wersję tego robi obecnie wlasnie M. Scorsese, film ma wyjść za rok i pt. Departed
 nie podobają mi sie te wszystkie amerykanskie remake'i, ale po tym panie spodziewam się czegos więcej
 a Sympathy For Mr. Vengeance obejrzalem do polowy i poszedlem spać, więc zaraz trzeba sobie jeszcze raz właczyć, a mam przeczucie, iże najlepsze w tym filmie jeszcze przede mna
 wujekhaker - Nie 25 Gru, 2005
 
 Ja jestem świeżo po Hostorii Przemocy. Nie chce mi sie od nowa pluć jadem tylko wkleje to co przed chwilą pisałem na innym forum
  . jak ktos ma jakies pozytywne wrażenia po tym filmie i potrafi je wytłumaczyc (logicznie) to chetnie poczytam 
 Film mnie bardzo rozczarował. spodziewałem się czegoś ciekawego, ambitnego, zaskakującego, dającego do myślenia itd itp ijeszczeinneskróty :)Tymczasem to prosta historia człowieka który zabija wszystkich którzy zagrażają jemu i jego rodzinie. Nie widze w nim szczególnego, a fabuła przypomina mi filmy z VanDamm'em. Wydaje mi sie też że niektórzy sobie "lekko" nadinterpretują, ale to ich sprawa bo jak sie człowiek uprze to chyba w kazdym filmie znajdzie jakieś
 ukryte wątki. Niektórym współczuje gustu i zazdroszcze wyobraźni
   Koniu - Pon 26 Gru, 2005
 
 Mam nadzieje, że nikt o tym filmie tutaj jeszcze nie wspominał...
 
 Pitbull  (2005) - Polski Kryminał/sensacja, z dużą dozą akcji. Film opowiada o policjantach  z wydziału zabójstw, zamieszanych we współprace z warszawskimi gangsterami. Policjanci poznają człowieka, który w przestępczym świecie odgrywa role rozstrzygającego spory, czyli żeby było ciekawiej, swoisty sędzia
  Worwzakonnik - bo tak zwą tego człowieka - za pomocą policji chce puknąć Saida, który oferuję ormiańskiej częsci społeczeństwa ochrone w zamian za pieniądze, a nastepnie zabija. Film świetnie odzwierciedla bezkarność w policyjnych szeregach, która pociąga za soba sznur innych spraw, związanych w mniejszym lub większym stopniu, z nieskazitelnym wizerunkiem stróża prawa. Niezła obsada, m.in. : Janusz Gajos, Andrzej Grabowski, Małgorzata Foremniak.
 
 Film wart uwagii.
 kaszaneczka - Pon 26 Gru, 2005
 
 hi hi cześć Koniu:) co tam słychać? ciekawe czy wiesz kim jestem?:P
 
 a mi sie ostatnio podobał taki film formuła- skini sie nafukali, skakali jak małpy a potem dostali totalnej sraki i w ogóle wszyscy tylko ich tłukli:( o i romper stomper bo słodka i rozbrajająca historia to.
 bnr - Pon 26 Gru, 2005
 
 Ten film sie chyba nazywa 51. stan i jest conajmniej przecietny.
 nerka - Pon 26 Gru, 2005
 
 dkla mnie roimper stomper jest przereklamowane.
 
 pamietam jak czekałam na seans kiedys późno w nocy (tak..uwielbiam rozkład seansów interesujących mnie filmów), podczas gdy następnego dnia czekało mnie stosunkowo ważne zaliczenie pewnego sprawdzianu.
 
 I stwierdzam, że naprawde nie było warto az tak bardzo sie poświęcać.
 
 Film całkiem znośny (zwłaszcza ścieżka dzźwiekowa), ale nie na tyle by poswięcac noc.
 
 
 moje zdanie
   XbobsonX - Wto 27 Gru, 2005
 
 jestem w trakcie czytania ksiazki-prezentu gwiazdkowego "Święto wniebowzięcia" Mariusza Cieslika-seria nowa proza polska
 Opowieść o tragicznej miłości z PRL-em w tle
 wszystko zaczyna sie od wydarzeń na Wybrzezu, a konkretnie w Szczecinie w 1970 roku.....
 bnr - Śro 28 Gru, 2005
 
 
  	  | sezon napisał/a: |  	  | "my friends, my friends" "Im a human being!"
 cyrkowa atrakcja dla pospolstwa -elephant man - staje sie salonowa atrakcja dla dekadenckiej burzuazji...no i ten industrialny klimat rewolucji przemyslowej...
 | 
 Wczoraj pierwszy raz mial przyjemnosc widziec ten film i jest swietny. Gdyby nie to, ze slyszalem na jego temat przed ogladnieciem bardzo eiele przychylnych opinii, spodobalby mi sie jeszcze bardziej. Ale i tak jest swietny.
 
 |  |